Totobi – czysta przyjemność

Razem z przeminięciem pięknej złotej jesieni pojawił się największy problem psiarza pierwszego świata. Wiesz już może o czym mowa? Nie? To ja Ci podpowiem! Chlapa, deszcz i błoto. Ojjj nie sprzyjają utrzymywaniu psa i mieszkania w nienagannej czystości. Żeby jakoś ogarnąć, często konieczne jest mycie podwozia – wbrew wyraźnym protestom Szamanowego. Cóż zrobić – taki mamy klimat. Jakiś czas temu dotarły do nas dwa bardzo interesujące myjadła dla czworonogów od firmy Totobi. Te testy idealnie wpasowały się w porę roku. W naszej psiej kosmetyczce znalazły się naturalny suchy szampon oraz naturalne mydełko. Jak się sprawdziły?

Szaman w kąpieli

Suchy szampon Totobi

Pamiętam jak dzisiaj, gdy odkryłam genialność suchych ludzkich szamponów. Od tamtej pory pozbieranie się do pracy w warunkach ekstremalnych i ekspresowych nie stanowiło żadnego problemu. Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, że takie rozwiązanie może sprawdzić się również dla czworonogów. A jednak!

Mój własny pies ma długą sierść, która zwłaszcza w dni, kiedy smog daje się we znaki, nabiera zapachu dymu i spalin. Nic przyjemnego, a tulić zwierz się chce. Lekarstwem na to i na ekspresowe odświeżenie futrzaka jest naturalny suchy szampon od Totobi.

Zestaw kosmetyków totobi

W składzie praktycznie same naturalne substancje i ekstrakty m.in. ekstrakt z mięty, nagietka czy aloes. Więcej o produkcie możesz przeczytać TUTAJ.

Praktyczne i łatwe w użyciu

Bardzo lubię takie praktyczne produkty o naturalnym składzie. Samo użycie też jest banalnie proste i wymaga zdecydowanie mniej czasu niż kąpiel z prawdziwego zdarzenia. Wystarczy spryskać czworonoga wygodnym atomizerem. Następie delikatnie wmasować i pozostawić na kilka minut. Później pozostaje tylko wytarcie i szczotkowanie – proste prawda?

Wygodny atomizer suchego szamponu

Sierść po użyciu naprawdę nabrała bardzo przyjemnego zapachu, który utrzymywał się około jednego dnia. Była odświeżona i nieco bardziej puchata.

Naturalne mydło w kostce Totobi

Czasami jednak suchy szampon to nie wszystko i konieczne jest wyciągnięcie większego kalibru. Swoją drogą jak to jest, że kąpiel w stawie lub rzece to frajda pierwszej klasy, natomiast wanna jakoś nie budzi takiego entuzjazmu. U Twojego psa też tak jest?

mydełko totobi

Kąpieli czas…

Szaman kąpieli w wannie nie zażywa jakoś wybitnie często. Co innego to mycie podwozia po nieco bardziej intensywnym spacerze zwłaszcza o tej porze roku. Od jakiegoś czasu szampon zastąpiliśmy delikatnym naturalnym mydełkiem od Totobi. Myślę, że wrażenia Szamana nie są tutaj obiektywne, dlatego bezczelnie je pominę. Szaman twierdzi tylko, że dlaczego używamy tego do mycia, jak on z przyjemnością by przekąsił ten apetyczny kąsek…

Szaman chce zjeść mydełko totobi

Skład czysty i naturalny. Zawiera m.in. olej awokado, oliwę z oliwek czy olej kokosowy. Jest hipoalergiczny i bezpieczny dla czworonogów. Więcej o produkcie możesz przeczytać TUTAJ.

W moim odczuciu mydełko sprawdza się znakomicie. Nasza wersja była bez zapachu. Zaskoczyło mnie to, jak dobrze pieni się to mydełko. Bardzo łatwo rozprowadza się po sierści. Po wysuszeniu futerko było puchate i czyste – idealne do tulenia i miziania.

Wycieranko

Czysta przyjemność używania

Z takimi kosmetykami ponura odsłona zimy przestała być nam aż tak straszna. Kosmetyki polecam dla każdego czworonoga. Naturalne składy budzą zaufanie i doskonale sprawdzają się w użyciu.

Szaman przed kąpielą

Za produkty przekazane do recenzji bardzo dziękuję firmie Totobi

avatar
Autor Gosia Czekała

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *